Rozdział 928 W obliczu pewnej śmierci
Emil wsunął ręce do kieszeni białego fartucha i powoli zaczął się ku niej zbliżać.
Averie zacisnęła usta w prostą linię, jej nerwowość była tak intensywna, że przyćmiła ból rany. Gdy Emil się zbliżył, czuła tylko, jak jej serce bije coraz szybciej.
Emil rzucił pogardliwe spojrzenie na ranę na jej brzuchu, a jego usta wygięły się w szyderczym grymasie. „Nie jesteś specjalnie zaskakująca, prawda, Averie?”