Rozdział 91 Złapany na kradzieży jedzenia
Alice nigdy nie spodziewałaby się, że Jack straci panowanie nad sobą tak nagle. Z szeroko otwartymi oczami i bladą twarzą zwróciła się do Caroline i powiedziała: „Mamo, jak tata mógł...”
Caroline zerwała się na nogi i przyciągnęła Alice bliżej siebie. Powiedziała delikatnie do córki: „Rachel go upokorzyła. Był już w złym humorze, kiedy wrócił do domu, a ty, zadając mu ciągle pytania, tylko pogarszałaś jego nastrój. Nie winię go za to, że stracił panowanie nad sobą”.
„Ale... Ale nie chcę się płaszczyć przed grobem tej suki Elisy. Nie widzę powodu, dla którego miałbym to robić”.