Rozdział 789 Dobranoc
Rachel spojrzała na identyfikator dzwoniącego, odebrała telefon i zapytała: „Czy nie powinieneś być dzisiaj na misji? Co cię skłoniło do dzwonienia do mnie o tej porze?”
„Po prostu martwię się o ciebie!” Głos Quintina był zabarwiony niepokojem. Rozmowa, którą odbyli wczoraj wieczorem, nie dawała mu spokoju. „Musisz się wygadać. Jak poszło twoje dzisiejsze spotkanie z Alberto? Czy coś się wydarzyło?”
Cień przemknął przez oczy Rachel. Położyła telefon obok siebie na poduszce, włączyła głośnik i odpowiedziała: „Nic”.