Rozdział 751 Kret (część ósma)
„Nie, po prostu wczoraj wieczorem myślałam o moim synu” – mruknęła Rachel, zerkając na kawę.
Wyraz twarzy Alberto stał się ponury, ale jego głos pozostał pewny. „Bardzo za nim tęsknisz? Dlaczego nie zabrać go ze sobą?”
„To skomplikowane” – odpowiedziała po prostu Rachel.