Rozdział 704 Byli podobni
Alberto spojrzał na Rachel i zapytał: „Zabezpieczyłaś to?”
Rachel popijała herbatę z colą i imbirem, czując jej ciepło w sobie, i skinęła głową z rzadkim, szczerym uśmiechem. „Rowell zgodził się podpisać pozwolenie. Powinno zostać dostarczone w ciągu kilku najbliższych dni. Panie Gibson, doceniam pańskie przypomnienie”.
Gdyby nie od niechcenia zadane przez Alberta pytanie o przewidywany czas trwania spotkania i jego przypadkowa uwaga o tym, jak długie spotkania mogą być wyczerpujące, Rachel pewnie nie pomyślałaby o kupieniu kawy lub zrobieniu wycieczki do Fish Joy.