Rozdział 695 Zespół projektowy (część druga)
„Rachel Bennet...” Karen uważnie rozważała imię Rachel. „Masz ładne imię, Rachel. Jest tak piękne jak ty. W przeciwieństwie do mnie, której imię nie jest tak przyjemne. Moi rodzice powiedzieli, że nie planują ślubu, a mnie mieli przez przypadek. Urodziłam się przedwcześnie, przysparzając im zbyt wiele kłopotów. Dlatego nazwali mnie Karen. Chciałabym móc zmienić imię”.
„Karen, naprawdę nie możesz przestać zazdrościć imion innych ludzi, co?”
Zanim Rachel zdążyła powiedzieć coś Karen, za nią rozległ się męski głos. Kiedy odwróciła głowę, zobaczyła mężczyznę idącego w ich stronę z domu.