Rozdział 575 Nowy uczeń
Oczywiście, Dewayne wiedział, że Hector mówił takie rzeczy tylko z wściekłości. W takiej sytuacji Hector byłby najbardziej zaniepokojony i nie siedziałby bezczynnie.
„Mistrzu...” Dewayne bezradnie zawołał.
Stając na lasce, Hector prychnął. „Zaryzykowałem niemal wszystko, żeby mu pomóc, a ty nadal oczekujesz, że coś zrobię? Nie! Wychodzę!”