Rozdział 525 Posiedzenie Zarządu Część pierwsza
To nie był nikt inny, tylko Odyn.
Oczy Odyna mimowolnie przesunęły się po osobie, która właśnie krzyknęła, ale nie trwało to dłużej niż chwilę. Kąciki jego ust lekko się uniosły, gdy jego oczy powędrowały w stronę Iwana.
Pojawienie się Odyna zaskoczyło Iwana, ale był on znacznie spokojniejszy w porównaniu z pozostałymi, którzy byli zszokowani.