Rozdział 458 Porwanie Część czwarta
Było za późno.
Victor zacisnął nóż, z którego ostrza kapała wilcza krew. Ostry zapach rozchodził się po powietrzu. Patrząc w krwiożercze oczy wilków, natychmiast się cofnął i ostrożnie cofnął o kilka kroków.
Niemal wyczerpał wszystkie swoje siły, by pokonać jednego z nich.