Rozdział 426 Joey został porwany
„Pomocy... Pomóż mi?” Susan tępo patrzyła na Odyna.
Odyn wsunął palec wskazujący pod brodę Susan i uniósł jej twarz. „Jesteś piękną kobietą. Mój brat jest okrutnym człowiekiem, który desperacko pragnie zniszczyć twoją rodzinę. Ale ja nie jestem tak okrutny jak on. Nie chcę, żeby cię tak dręczono!”
Susan wiedziała, że Odyn nie mówił prawdy. Ale w chwili, gdy ich oczy się spotkały, poczuła, że ulega miodowym słowom mężczyzny.