Rozdział 338 Świętuj ze mną moje urodziny
„Coś jeszcze?” Victor zmarszczył brwi i przenikliwie spojrzał.
Susan mogła tylko spojrzeć na jego obojętną twarz. Pragnęła go o coś zapytać, ale słowa utknęły jej w gardle. Poczuła się trochę zniechęcona. Po kilku sekundach wzięła głęboki oddech i wymusiła uśmiech. „Rozmawiałam wcześniej z doktorem Turnerem. Powiedział, że minie co najmniej pół miesiąca, zanim będziesz mógł zostać wypisany ze szpitala. Wiem, że w tej chwili krąży wiele plotek w sieci. Znając cię, coś z tym zrobisz, ale—”
„Susan”. To było coś, czego nie lubił słyszeć, więc Victor przerwał jej nagle, głosem tak zimnym. „To nie twoja sprawa”.