Rozdział 1412 Evelyn wraca
Oczy Ainsley wypełniły się mieszanką gniewu i smutku. „Moran ostrzegł mnie, że poniosę konsekwencje. Czy ty w ogóle rozumiesz, co to oznacza?” krzyknęła głosem pełnym łez. „Moje konsekwencje już się zaczęły. Wszystko, co było mi drogie, zostało mi odebrane. Myślisz, że w tej chwili nadal się boję? Czy nadal mnie to obchodzi? Nigdy nie miałam zamiaru się z tobą wiązać. Po prostu pragnęłam stabilnego życia i poświęcenia się spełnianiu moich marzeń. Ale ty mi na to nie pozwoliłeś. Nadal mnie prześladujesz. Farris, czy wierzysz, że odchodząc z branży rozrywkowej, możesz zmusić mnie do poddania się? Mówię ci, nie boję się śmierci. Nikt z was nie może powstrzymać mojego postępu. Będę walczyć z całych sił, aby pokazać ci, że nikt nie może mnie złamać”.
Ainsley krzyknęła na niego, a łzy popłynęły jej po twarzy niczym niepowstrzymana powódź, wylewając się niekontrolowanie.
Czuła, że jej życie to walka pod górę, każdy krok wysysa jej energię. Czasami myślała o zeskoczeniu z góry, aby znaleźć ulgę.