Rozdział 1090 Urodziny Kathryn (część czwarta)
Na dole, w sali bankietowej, Antonio wydostał się z tłumu i położył swój kielich na tacy przechodzącego kelnera. Goście od czasu do czasu podnosili do niego kieliszki, a on potwierdzał to subtelnym skinieniem głowy.
„Gdzie są teraz Alberto i Rachel?” – zapytał cicho Marguerite stojącą obok niego.
„Jeszcze są w drodze, ale powinni tu być za chwilę” – zapewniła go Marguerite, delikatnie ściskając jego dłoń. „Znasz Alberto; on nigdy się nie spóźnia”.