Rozdział 1030 Witamina czy lek przeciwdepresyjny?
Alberto obserwował wzbierające fale morza, które wzburzyły gęstą białą pianę. Przypływ nadchodził, a fale stopniowo zbliżały się do niego, nieustannie rozbijając się o plażę u jego stóp. Cofnął się w milczeniu o pół kroku.
Kiedykolwiek był blisko morza, jego skronie zaczynały lekko pulsować. Niejasne obrazy morza migały mu w umyśle. Zamknął oczy, ale wspomnienia pozostały nieuchwytne.
Alberto otworzył oczy i spojrzał na morze. Morze w jego wspomnieniach zdawało się łączyć z morzem przed nim. Dziwne emocje narastające w jego umyśle sprawiły, że poczuł się przytłoczony.