Rozdział 44
Byłem oszołomiony.
„Od jak dawna to planowałeś?” – zapytałem, zachwycony otoczeniem. Włożył w to wiele wysiłku, mogłem to stwierdzić.
Restauracja była pusta. Wnętrze było oświetlone i wyświetlało mi życzenia urodzinowe za pomocą świateł. Oczy trochę mnie piekły od łez, które powstrzymywałam.