Rozdział 27
„ Ja...on mi to dał!” – krzyknąłem, gdy kierownik sklepu wyszedł zobaczyć, co było przyczyną zamieszania.
„ Co się stało?” Mężczyzna był szczupłym i wysokim mężczyzną o surowej twarzy i jeszcze surowszym charakterze.
„ Próbuje dokonać zakupu skradzioną kartą!” – wykrzyknęli ludzie wokół. Kasjer podał mu kartę, a gdy zobaczył na niej nazwisko, uniósł brwi. Spojrzał ze mnie na kartę, a potem jego twarz stała się brzydka.