Rozdział 431
Punkt widzenia Judy
Marcus poszedł po nasze zamówienie, a ja gapiłam się na Gavina z otwartą buzią. Nigdy nie wyobrażałam sobie, że Gavin Landry zamówi takie jedzenie, zwłaszcza na randce. Usiadł z powrotem w kabinie, a ja czułam na sobie jego wzrok, oceniający każdy ruch mojej twarzy.
„Dlaczego tu jesteśmy?” – zapytałem go w końcu po tym, co wydawało się wiecznością ciszy.