Rozdział 348
Jej oddech zamarł, a oczy zrobiły się wielkie, gdy pociągnąłem ją w ciemny kąt, gdzie mogła zniknąć z oczu wszystkich wokół nas.
„Gavin” – wyszeptała, gdy przycisnąłem ją do ściany – „Co ty…?” – zaczęła mówić, ale nie dałem jej szansy, zanim moje usta nie przywarły do jej ust. Pocałunek był długi i głęboki, jakbym był jej głodny.
Byłem tam praktycznie przez dwa dni.