Rozdział 256
Punkt widzenia Judy
Jej słowa mnie oszołomiły i powoli odwróciłem się, żeby na nią spojrzeć. Patrzyła wszędzie, tylko nie na mnie. Jej ręce bawiły się końcami bluzki, a jej oddech był cięższy niż zwykle.
„Co?” – zapytałem, mrużąc oczy.