Rozdział 255
Adam zmrużył oczy.
„To trochę za krótki termin, nie uważasz?” Zapytał, unosząc brwi.
Skrzyżowałem ramiona na piersi.
Adam zmrużył oczy.
„To trochę za krótki termin, nie uważasz?” Zapytał, unosząc brwi.
Skrzyżowałem ramiona na piersi.