Rozdział 240
Skinąłem głową i kontynuowałem oglądanie różnych sparingów. Wkrótce nadeszła moja kolej na sparing z Biancą.
Jak już mówiłem, jest duża... co oznaczało, że mogłem wykorzystać swoją małą formę i giętkie ciało, aby ją zmęczyć, zanim zaatakuję. Zawsze mi mówiono, żeby nigdy nie wykonywać tych samych ataków dwa razy. Walczyliśmy już wcześniej, więc znała już niektóre z moich ruchów, co oznaczało, że potrzebowałem innych ruchów.
Kiedy Iran ją okrążyła, uchylając się między jej nogami i turlając się, by uwolnić się z jej uścisku, warknęła na mnie, a jej wilk lekko wysunął się na powierzchnię.