Rozdział 207
Punkt widzenia Gavina
Na dźwięk mojego warczenia facet trzymający Judy odwrócił się w moją stronę, szeroko otwierając oczy, gdy zdał sobie sprawę, kim jestem.
„Puść ją” – powiedziałem niskim, śmiertelnym warknięciem.
Punkt widzenia Gavina
Na dźwięk mojego warczenia facet trzymający Judy odwrócił się w moją stronę, szeroko otwierając oczy, gdy zdał sobie sprawę, kim jestem.
„Puść ją” – powiedziałem niskim, śmiertelnym warknięciem.