Rozdział 202
Punkt widzenia Judy
Nie mam pojęcia, w co się pakuję. To był prawdopodobnie najgorszy pomysł, jaki mogłem mieć. Ale obiecałem Nan, że pójdę z nią na tę imprezę i dokładnie to miałem zamiar zrobić.
„Dzięki za podwiezienie, Leroy” – powiedziałem mu, gdy zbliżaliśmy się do szkoły.