Rozdział 139
„To bezwzględny Alfa” – ostrzegała moja matka. „To przewodniczący Lycanów i bardzo potężny. Uważaj przy nim. Upewnij się, że okazujesz mu szacunek”.
Kiwnąłem głową.
Moja matka skończyła sprzątać bałagan w łazience, po czym odwróciła się i wyszła, zostawiając mnie samego z myślami. Spojrzałem na siebie w lustrze, czując ciężar serca w piersi. Miałem zamiar wyjść z łazienki po chwili postoju, ale drzwi otworzyły się, zanim zdążyłem dotknąć klamki.