Rozdział 131
Jak głupia była, że im zaufała. Wściekły gniew i otchłań zazdrości bulgotały w jej żołądku. Ugryzła się w wargę, powstrzymując łzy. Patrzyła, jak jej ojciec zauważył, co się dzieje, i podbiegł do nich, odciągając Ethana od Judy i uderzając go w brzuch.
Irene chciała pójść do Ethana, żeby się upewnić, że wszystko u niego w porządku, ale nie mogła się zmusić, żeby się ruszyć. Stała jak zamrożona, nie mogąc oderwać oczu od mężczyzny, w którym tak rozpaczliwie się zakochała.
Była tak pochłonięta wpatrywaniem się w Ethana, że ledwo zauważyła, kiedy Judy wróciła do domu.