Rozdział 42
Punkt widzenia Sereny
„Przepraszam, spóźnię się na otwarcie” – mówi Calvin, jego oddech jest lekko przyspieszony od pośpiechu. „Zajęło mnie mnóstwo spraw zawodowych. Jesteś wściekła?”
Uśmiecham się do Calvina, delikatnie kręcąc głową. „Nie, wiem, że byłeś zajęty. A to tylko musujący cydr” – mówię, podnosząc szklankę w geście zapewnienia.