Rozdział 259
Punkt widzenia Sereny
Poranne słońce wpada przez duże frontowe okna sklepu na Rodeo Drive, rzucając długie promienie światła na nieskazitelnie puste gabloty wystawowe.
Klęczę na podłodze, ostrożnie rozpakowując delikatne kawałki biżuterii, które wkrótce wypełnią tę przestrzeń. Moje ręce są pewne, ale mój umysł jest wszystkim, tylko nie tym. Nie mogę przestać myśleć o wczorajszej nocy.