Rozdział 246
Punkt widzenia Sereny
Ostatni dzień obozu szkoleniowego wydaje się końcem czegoś o wiele większego niż program treningowy. Powietrze jest gęste od ostateczności, ale jest też cichy szum ekscytacji.
Wchodzę do warsztatu i przez chwilę po prostu tam stoję, chłonąc wszystko. Znajomy zapach metalu, cichy brzęk narzędzi, cichy szmer rozmów - to tak, jakbym utrwalała każdy szczegół, wiedząc, że to będzie ostatni raz, kiedy tego doświadczę.