Rozdział 218
Punkt widzenia Sereny
Zatrzymuję się na chwilę, dziwne uczucie osiada w dołku mojego żołądka. „Gdzie jest limuzyna, Kevin?” – pytam, starając się zachować swobodny ton. Wyraźnie pamiętam, jak wiózł nas tutaj tą białą limuzyną – tą, której Bill zawsze używa na ważne wydarzenia.
Kevin waha się, tylko przez sekundę, ale wystarczająco długo, abym to zauważył. „Och, uh, był problem z limuzyną” – mówi szybko. „Coś z silnikiem. Musiałem wymienić go na inny samochód”.