Rozdział 217
Punkt widzenia Sereny
„Kurwa. Mój telefon jest martwy”. Mruczę pod nosem, gapiąc się na czarny ekran. Ze wszystkich momentów, kiedy mógł mi się zepsuć, musiało to być właśnie teraz.
Szukałam Billa przez, jak mi się wydaje, wieczność. Nigdzie go nie ma, a ostatnim razem, gdy go widziałam, rozmawiał z Calvinem. To niepokojące uczucie w moich jelitach znów zaczyna się skręcać, ale je odrzucam. To pewnie nic. Po prostu stres związany z imprezą i wszystkim, co się dzieje.