Rozdział 189
Punkt widzenia Sereny
Bill bawi się brzegiem swojej koszuli, obracając ją między palcami, jakby próbował rozwikłać tajemnicę. Jego oczy przelatują po pokoju, unikając moich, jakby właściwe słowa kryły się w kątach. Odchylam się na krześle, czekając, aż je wyjmie.
„Bill, po prostu to wyrzuć” – mówię sfrustrowana.