Rozdział 173
Punkt widzenia Billa
Potykamy się na korytarzu, wciąż w sobie zakochani. Podnoszę Serenę w ramiona, sprawiając, że cicho się śmieje przy moich ustach.
Niosę ją przez drzwi, jej ramiona oplatają moją szyję, przyciągają mnie bliżej. Drzwi zamykają się za nami, ale ledwo to zauważamy. Delikatnie kładę ją na łóżku, nasze usta wciąż są złączone. Jej palce wślizgują się przez moje włosy, a ja nie mogę powstrzymać się od uśmiechu przy jej ustach.