Rozdział 121
Punkt widzenia Sereny
To dziwne. Nie pamiętam, kiedy tu wracałem.
Leżę w sypialni głównej, pokoju, który kiedyś dzieliliśmy z Billem. Wygląda dokładnie tak samo jak w dniu, w którym odeszłam po decyzji o rozwodzie.
Punkt widzenia Sereny
To dziwne. Nie pamiętam, kiedy tu wracałem.
Leżę w sypialni głównej, pokoju, który kiedyś dzieliliśmy z Billem. Wygląda dokładnie tak samo jak w dniu, w którym odeszłam po decyzji o rozwodzie.