Rozdział 220 Dwieście dwadzieścia
Dłoń Grega podtrzymująca brodę zacisnęła się w pięść, a w myślach cały czas widział Lucianne, która powstrzymuje warczące zwierzę próbujące się ruszyć do przodu.
Kelissa spojrzała na Grega, zanim pokazała kuzynowi fałszywy uśmiech i powiedziała: „Pozostawmy na razie śmierć na boku. Mieliśmy nadzieję, że będziesz miał jakieś zasoby, Wasza Wysokość. Moglibyśmy rozważyć coś mniej--”
Livia wtrąciła się ponownie: „Nie rozumiem, dlaczego śmierć miałaby być pomijana. Wilk jest oznaczony. Jedynym sposobem, aby osiągnąć cel końcowy, jest teraz zabicie jej. Czy potrzebujesz jej żywej z jakiegoś powodu?”