Rozdział 218 Dwieście osiemnaście
Zwierzę księcia wciąż zasłaniało uszy od ogłuszającego krzyku. Wszczepienie urządzenia w pokoju Kelissy było trudne, ale idiotyczna dziedziczka naprawdę wierzyła, że Greg zapukał do jej drzwi ostatniej nocy tylko po to, żeby zapytać o hasło do Wi-Fi.
Wykorzystując potrzebę dziedziczki, by popisywać się niemal wszystkim, Greg składał komplementy na temat jej pokoju, gdy tylko stanął w drzwiach, i od razu przyjął zaproszenie do środka, by rozejrzeć się po wnętrzu, po czym dyskretnie schował urządzenie za jej szafką nocną.
Przeczytał o infiltracji i był pod wrażeniem, że jego kuzynowi udało się w końcu zapewnić bezpieczeństwo Lucianne. Kiedy korporacja-łobuz zniknęła, Greg mógł bezpiecznie wysłać swój długo oczekiwany, ostateczny rozkaz Alivii i Ivory, ponieważ Kyltonowie nie będą już mogli wysyłać żadnych łotrów, by wymordowali mieszkańców Blue Crescent.