Rozdział 217 Dwieście Siedemnaście
Lucianne była tak wzruszona, że nie mogła mówić, i skinęła głową bez wahania, gdy łzy popłynęły jej z oczu. Jej niewerbalna odpowiedź sprawiła, że cała sala wybuchła drugą rundą podniecenia. Xandar się uspokoił, wsunął pierścień na palec swojej partnerki, po czym wstał, by pociągnąć ją do głębokiego pocałunku.
Gdy ich usta się rozłączyły, Xandar wyszeptał: „Dziękuję ci bardzo, kochanie. Kocham cię. Kocham cię tak, tak bardzo”.
Łzy Lucianne płynęły jej po twarzy, gdy powiedziała: „Ja też cię kocham, bardzo mocno”.