Rozdział 164 Sto sześćdziesiąt cztery
Po pożegnaniu Xandar i Lucianne wsiedli do samochodu, a Lucianne odrzuciła obcasy, wzdychając z ulgą. Xandar poczekał, aż weźmie kolejny oddech, zanim wbił swoje usta w jej usta i ścisnął jej udo. Dopiero gdy ją puścił, wyszeptał: „Mamy resztę dnia wolnego, kochanie. Co chcesz robić?”
Lucianne włączyła swój bezczelny przełącznik, gdy powiedziała: „Czy to nie jest trochę nieprofesjonalne, składać takie zaproszenie komuś, kto nie jest koronowaną królową, Wasza Wysokość?”
Xandar wydał z siebie niebezpieczny i kuszący pomruk, przyciskając czoło do jej czoła i ostrzegając: „Nie rzucaj mi wyzwania, moja miłości. W chwili, gdy wydam rozkaz, możesz być pewna, że jutro zostaniesz koronowana” .