Rozdział 151 Sto pięćdziesiąt jeden
Kiedy Xandar i Lucianne wracali do hotelu, coś przyszło mu do głowy. Energia, którą czuł, emanująca od Lucianne w holu, kiedy rozmawiała z Dorothy, wydawała się silniejsza niż emocje jakiejkolwiek zwykłej istoty. Nagle przypomniał sobie, że czuł jej inspirującego ducha walki tuż przed pojawieniem się łotrzyków w Forest Gloom. Był też fakt, że Lucianne zawsze potrafiła kontrolować atmosferę w każdym pokoju, w którym się znajdowali.
Po dojściu do wniosku, że jego partnerka może mieć jakąś wrodzoną zdolność, Xandar rozpoczął ich rozmowę, gdy weszli do windy: „Kochanie?”
„ Tak, kochanie?” – zapytała Lucianne czule, głaszcząc go po policzku.