Rozdział 128 Sto dwadzieścia osiem
Sebastian ignorował bombardujące wiadomości na swoim telefonie, aż dźwięk stał się zbyt rozpraszający. Kiedy sięgnął po urządzenie z zamiarem jego wyciszenia, podświadomie przejrzał wiadomości, które zostały mu przesłane.
Po tym, jak poczuł pieczenie w oczach od oglądania krótkiego filmiku, na którym jego naga siostra biegnie po ręcznik na boisku treningowym, odłożył telefon na stół i westchnął nad głupotą Sashy.
Puk, puk.