Rozdział 127 Sto dwadzieścia siedem
Z błyskiem w oku Lucianne położyła jedną rękę swojego partnera na swoim nagim tyłku, a drugą na piersi, gdy zaczęła powoli głaskać jego długiego członka. Jego preejakulat służył jako lubrykant na dobry początek. A więcej lubrykantu wypłynęło, gdy Xandar ugniatał pierś i tyłek Lucianne, ku wielkiej uciesze jej wilka.
Xandar pochylił się, by uwięzić jej usta w głębokim pocałunku, a jego ciało zadrżało, gdy palce Lucianne przesunęły się po twardych mięśniach na jego klatce piersiowej, a jej kciuk drażnił jego sutki. Ich usta rozchyliły się dopiero, gdy Lucianne zwiększyła prędkość na jego członku.
Wzrok Xandara zaczął się rozmazywać, gdy jęknął w ekstazie. „Ochhhh….Kurwa. Lucy, nie przestawaj. Ochh… Kochanie, nie przestawaj.” W tym momencie ściskał jej pierś, a jego palce wbiły się w jej tyłek, sprawiając, że jej ciało jeszcze bardziej zbliżyło się do niego, gdy jęczała razem z nim.