Rozdział 223 223
Victor nie oderwał wzroku od Sophii po jej wysłuchaniu. Jego oczy były spokojne, ale mogła dostrzec w nich błysk gniewu, co ją oszołomiło.
Odwróciła się od niego, tylko po to, by być w szoku. Ciężarówka zbliżała się do samochodu z daleka.
„Hej! Chcesz umrzeć? Skup się na drodze!”