Rozdział 25 25
Trzeci punkt widzenia
Gdy Sophia opuszczała biuro, jej obecność wciąż tkwiła w umyśle Bryana.
Czarne oczy jego były wpatrzone w drewniane drzwi, które były zamknięte.
Trzeci punkt widzenia
Gdy Sophia opuszczała biuro, jej obecność wciąż tkwiła w umyśle Bryana.
Czarne oczy jego były wpatrzone w drewniane drzwi, które były zamknięte.