Rozdział 47 47
Odwróciłam się do niego z szeroko otwartymi oczami. Spojrzał na mnie ze spokojną twarzą.
„Prawie mnie na śmierć wystraszyłeś” – powiedziałem, kładąc dłoń na piersi.
Moje serce biło szybciej, a mój wilk wskakiwał do środka.
Odwróciłam się do niego z szeroko otwartymi oczami. Spojrzał na mnie ze spokojną twarzą.
„Prawie mnie na śmierć wystraszyłeś” – powiedziałem, kładąc dłoń na piersi.
Moje serce biło szybciej, a mój wilk wskakiwał do środka.