Rozdział 212 212
Ręce Sophii zamarły. Nie oderwała wzroku od talerza, ale przerwała jedzenie po usłyszeniu Abrahama.
„Dlaczego on znowu przychodzi do naszego stada?” zapytała Hanna.
Sophia powoli odwróciła głowę w stronę matki. Było tak, jakby matka poczuła na sobie jej wzrok. Spojrzała na nią.