Rozdział 1171 Krwawa walka
Kiedy to usłyszał, Bennett rzucił szybkie spojrzenie na Zaydena i uśmiechnął się. „Co sprawia, że myślisz, że masz umiejętności, żeby rozmawiać ze mną o interesach? Słyszałem, że zrezygnowałeś ze swojego udziału w Mistlyn”.
Zayden zacisnął szczękę, patrząc gniewnie na Bennetta, zanim wymusił uśmiech. „Mogę pokonać twojego mięśniaka bestią, którą wytrenowałem”.
„Och?” Brwi Bennetta poszybowały w górę. Był wyraźnie zaintrygowany.