Rozdział 49 Pozew o pokój
Następnego dnia Ariana i Sonia umówiły się na spotkanie w kawiarni niedaleko budynku firmy.
Ubrana w czerwoną sukienkę i zielony płaszcz, Sonia wydawała się pełna energii. Na jej twarzy malował się gniew i nienawiść. Waliła pięściami w stół. „Do diabła z tym skurwysynem! To, co widziałam wczoraj na jego telefonie, było takie skorumpowane! Wyglądał dobrze, ale to okropny przestępca. Gwałci nieletnią? To szumowina tej ziemi”.
Sonia wzięła łyk kawy i głęboko odetchnęła. Gdy zamierzała kontynuować strofowanie Lyncha, spojrzała w górę i zobaczyła Arianę pogrążoną w myślach.