Rozdział 78: Zadzwoń do mnie, tato
Ashton
Powoli otworzyłam oczy, gdy poczułam coś ciężkiego na moim ciele. Nie mogłam powstrzymać się od uniesienia brwi, gdy zobaczyłam ramię i nogę Luciano leżące na moim ciele, był jak jaszczurka, kurczowo mnie trzymająca i nie chcąca mnie puścić.
Powoli podniosłam rękę Luciano i uwolniłam ją z mojego kruchego ciała. Kiedy w końcu uwolniłam jego dłoń, mogłam swobodnie oddychać. Jednak po kilku sekundach on znowu włożył dłoń do mojego ciała, tym razem ściskając je tak mocno, że się udusiłam.