Rozdział 20: Pierwsza sesja bondage
Zie
Ludzie zaczynają szaleć. W klubie jest teraz sporo ludzi, bo jest weekend, ludzie piją, tańczą przy akompaniamencie zmysłowych piosenek, a inni, jak ja, wydają się być znudzeni i czekają na trochę zabawy.
Plan był taki, że ja, mój kuzyn Rex i Giza spotkamy się w tym klubie dokładnie o ósmej wieczorem i przyjdę tu trzydzieści minut wcześniej niż oczekiwano, ale minęła prawie półtorej godziny i ani jeden z nich się do mnie nie pojawił. Próbowałem zadzwonić do Rexa, ale nie można się do niego dodzwonić, kiedy zadzwoniłem do Gizy, powiedział, że jest już blisko klubu i nie wiem, co miał na myśli mówiąc blisko.