Rozdział 22: Pijany i dziki
Zie
Otoczenie jest ciemne, tylko kilka świateł wyświetlanych na brzegu plaży służy jako światła dookoła. Ashton i ja właśnie zjedliśmy pyszną kolację i teraz byliśmy na wybrzeżu morza, czując zimny wiatr, trzymając się za ręce. Nie potrafię wyjaśnić, co czuję, ale jednego jestem pewna: jestem szczęśliwa, że jest tu ze mną.
Wpatrywałam się w twarz i ciało Ashtona, miał na sobie tylko polo z dwoma pierwszymi rozpiętymi guzikami i luźne bokserki. Ja też mam na sobie to samo ubranie co Ashton, gdyby ktoś nas tu zobaczył, od razu uwierzyłby, że jesteśmy parą w koszulce dla par.