Rozdział 218
„ Dobrze, dobrze. Już milczę, okej? Spójrz, jak się boisz! Każdy inny z chęcią skorzystałby z okazji, by zasłynąć jako ostatnia osoba, jaką był Pan. Shaw spał z. Ale ty jesteś kimś innym. Jesteś taki przestraszony.”
Za każdym razem, gdy Millie mówiła o mnie i Michaelu, starałem się jak mogłem, żeby rozgraniczyć nas. Najwyraźniej Millie myślała, że po prostu się boję.
Ale nie obchodziło mnie, co myślą inni, dopóki nikt nie wiedział, co się dzieje między Michaelem a mną. Pod koniec dnia nie chciałabym stać się wrogiem publicznym każdej innej kobiety pracującej tutaj.